czwartek, 10 października 2013

Tyrmand Matthew
Jestem Tyrmand syn Leopolda
Książka "Jestem Tyrmand, syn Leopolda" jest nie tylko poszukiwaniem śladów ojca, o tym jak Matthew poznaje go przez jego dzieła, ale też o całym, dotychczasowym życiu autora. Matthew Tyrmand lubi swoje nazwisko. Lubi być synem Leopolda, choć właściwie nigdy nie miał ojca. Żyje w dwóch światach, które dzieli ocean. W Ameryce włóczył się po Brooklynie i zarabiał na Wall Street. Często odwiedza Polskę. Zawsze odwracał się za polską flagą i pięknymi blondynkami. Prócz uwielbienia dla pięknych kobiet, ojciec przekazał mu w genach niezgodę na głupie ideologie i skłonność do gadulstwa. Nie zdążył jednak przekazać swojej ojcowskiej miłości. Niedawno założył profil na Facebooku i natychmiast zasypały go wiadomości: äRany boskie! Matthew Tyrmand - Leopold, tylko bez okularówö. Przestał być synem bez ojca. Zna anegdoty o jego barwnych skarpetkach i miłości do jazzu. Namiętnie kolekcjonuje wydania Złego, choć czytał go tylko po angielsku. Nie zna polskiego, więc Google przetłumaczył jego podanie o polski paszport. Teraz może szukać taty także w Polsce. Są do siebie podobni. To Tyrmand, syn Leopolda. [z okł.]

                                                  Przejdź do naszego katalogu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz